czwartek, 31 stycznia 2013

Domowa maseczka aspirynowa

Hej kochani! 

Muszę się pochwalić zmieniłam pracę i w ten oto sposób mam możliwość prowadzenia bloga w godzinach pracy ;) Nie nie lekceważę swoich obowiązków, pracuję w małym sklepiku i po prostu nie ma na chwilę obecną ludzi, a to co miałam zrobić zrobiłam :) Tak nawiasem mówiąc kojarzycie te sklepiki "wszystko po 4 zł"? no właśnie w takim pracuje i przyznam szczerze, że zostawię tu trochę swojej wypłaty! Ile tu jest cudownych rzeczy! :) 

A dziś wszystkim już pewnie dobrze znana, maseczka aspirynowa! 

Pogromca trądziku za parę groszy! 

Ostatnio mam okropne problemy z cerą i postanowiłam je zwalczyć właśnie tą maseczką, stosuje ją już 3 tydzień - raz w tygodniu i widzę wielką poprawę! 

O samej maseczce 

Pomaga zmiękczyć i wygładzić skórę, walczy z trądzikiem i stanowi alternatywę dla wszystkich tych gotowych, "sklepowych" maseczek, które możemy znaleźć w drogeriach. Regularne stosowanie powinno przynieść widoczne efekty - aktywny składnik aspiryny ma podobne działanie do kwasu salicylowego, który z kolei pomaga lekko złuszczać skórę. 

Do wykonania potrzebujemy : 

- 4 tabletki aspiryny niepowlekanej (najlepsza standardowa aspiryna Bayera) 
- łyżeczka / dwie letniej wody 
- miód lub jogurt naturalny 

Wykonanie:

Aspirynę polewamy wodą aż napęcznieje, mieszamy z jogurtem bądź miodem i gotowe! Nakładamy na buzię na jakieś 20 min :) 



Buziaki :*

niedziela, 27 stycznia 2013

Balsamy do ust

Witajcie kochani!

Ostatnio były błyszczyki więc teraz pora na balsamy do ust ;)


Kolejno:

1. "miodzik" Avon

Ma cudowny zapach, najchętniej bym go zjadła! Spełnia swe zadanie i myślę, że więcej pisać nie trzeba ;)

2. "miodzik" Oriflame

Zapachem nie kusi, ale od lat jest moim produktem must have! szczególnie podczas kataru! Sprawdza się idealnie, na usta na suche miejsca na skórze, wszędzie! :)

3. balsam Avon

Jest ok, chroni nasze usta i to wystarczy :) natomiast nie można przesadzać z nakładaną ilością bo lubi się odkładać. Ma neutralny zapach

4. balsam zimowy Mariza

Balsam ma specyficzny zapach, natomiast idealnie sprawdza się na mrozy! :)

5. balsam Oeparol z wyciągiem z wiesiołka

Pomadka spełnia swe oczekiwania :) Natomiast też lubi się odłożyć przy nałożeniu zbyt dużej ilości.



A na koniec kilka nowości




a w Tesco udało mi się dorwać 2 pary spodni na wyprzedaży :)




Buziaki:*

piątek, 25 stycznia 2013

Odpowiedż na TAG - The Versatile Blogger

Hej kochani!

Dziś tylko szybciutko odpowiem na tag - a do zabawy zaprosiły mnie : miszmoshi i sylwusiowo , dziękuję dziewczyny :*




Szczegółowe zasady zabawy/wyróżnienia są następujące: każdy nominowany blogger powinien:
  • podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
  • pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
  • ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
  • nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
  • poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów


7 faktów o mnie:

1. Jestem jedynaczką, do 10 roku życia marzyłam o rodzeństwie, później dostałam psiaka i mi przeszło ;) ALE nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że wszyscy jedynacy są rozpieszczani, ja od małego miałam swoje obowiązki, a z upływem lat ciągle ich przybywa.
 
2. Mam słomiany zapał, zaczynam robić wiele ale rzadko udaje mi się swój cel do końca zrealizować. Ale walczę z tym! ;)

3. Nałogowo smaruję dłonie, gdybym obudziła się z nocy i poczuła, że mam suche dłonie natychmiast bym musiała wstać i je posmarować! 

4. Jestem alergikiem, mam uczulenie na chyba wszystkie pylące rośliny, drzewa i trawy i niestety na koty. Natomiast byłam odczulana przez jakieś 6 - 8 lat? i obecnie tak nie cierpię kiedy wszystko zaczyna pylić ;)

5. Wolę się "głodzić" na diecie niż spalić zbędne kilogramy poprzez ćwiczenia.

6. Jestem strasznym "pieszczochem", uwielbiam się przytulać! Czuję się wtedy tak bezpiecznie :)

7. Strasznie przejmuję się drobnymi rzeczami, przez co bardzo często żyje w stresie. Natomiast też staram się z tym walczyć! :) 

A do zabawy zapraszam tych którzy mają ochotę się przyłączyć do zabawy ;) 

piątek, 18 stycznia 2013

Moja kolekcja błyszczyków

Hej kochani!

Dziś pokażę Wam błyszczyki których używam :)

I powiem szczerze, że kiedyś potrafiłam mieć ich o wiele więcej i ciągle się kończyły! Teraz mam 10 i tak są i są :) Muszę się przyznać, że po 1 częściej używam szminek a po 2 tak na prawdę bez bicia to nie maluję ust za każdym razem jak tylko opuszczam dom! Kiedyś miałam taką manię, że zawsze musiałam mieć pomalowane usta i to właśnie błyszczykiem! ciągle się nim smarowałam :D Ale do rzeczy ;)



Praktycznie całość stanowi Avon, jeżeli śledzicie mojego bloga to wiecie, że większość moich kosmetyków stanowi właśnie marka Avon tylko dlatego, że gdzieś przeoczyłam, że testują na zwierzątkach, nieważne! Kończę obecne i już do nich nie wracam, proste ;) 

a co dokładnie się tu znajduje? 


1. Avon glazewear shine - slicked red
2. j.w - niestety nazwa kolorku się zmyła, natomiast jest on przezroczysty

Tak krótko o nich:

mają chemiczny zapach przy czym 1-ka mniej, ale ładnie błyszczą na ustach, szczególnie 2-ka która ze względu na to że nie jest kolorowa jest bardziej "nabrokatowana"



3. Avon ColorTrend - Wink
4. j.w - również Wink
5. j.w - Modern Mocha

Kolorek Wink był i nadal jest moim ulubieńcem błyszczykowym, idealny nude na usta :) 


6. tzw. Kameleon Avon ColorTrend
7. Avon Care - bezbarwny, ochronny z jojobą
8. Avon ColorTrend - czekoladowy błyszczyk do ust - Pink

6 - owszem zmienia kolor naszych ust, ale mam go tak długo i zużyć nie mogę bo jest strasznie kleisty i ma okropny smak i zapach

7 - normalny bezbarwny błyszczyk

8. pięknie pachnie! chciało by się go zjeść ale niestety nie trafiłam z kolorem bo jest on za sztucznie różowy


9. Rimmel Vinyl Gloss mój nr to 240 fall in love

Dostałam go od koleżanki, i muszę się przyznać, że stał się moim ulubieńcem, kolorek na zdjęciu oczywiście nie oddaje rzeczywistego, nawet nie wiem jak go nazwać ;)


10. Oriflame - Blue Lagoon - Bronze Shore

Obawiałam się go zamawiać bo wydawał mi się za ciemny, na szczęści na ustach pozostawia delikatny brązowy kolor a dzięki złotym drobinką pięknie błyszczy :) 


Buziaki:*

sobota, 12 stycznia 2013

Recenzja podkładu Oriflame EverLasting Foundation

Hej kochani! 

Troszkę zaniedbałam bloga w ostatnim tygodniu ale to dlatego, że znalazłam pracę! :) Natomiast obiecuję poprawę :) 
Niestety tylko te 1 postanowienie z listy zostało zrealizowane, reszta nie tknięta! o nie! tak być nie może! szczególnie z ćwiczeniami! od dziś zaczynam! i choćbym miała się kłaść spać o 1 w nocy to dziennie ta godzina ćwiczeń będzie! 

A jaki plan na dziś? 
Skończę blogować i zamieniam laptopa na odkurzacz, później mop! 
A wieczorem moje Słoneczko znowu odprawia urodziny tym razem dla kolegów więc się trochę rozerwę :) 
Wiecie co najbardziej lubię w takich wyjściach? To, że mam okazję się "wymalować". Strasznie lubię ten czas kiedy się szykuję do wyjścia, makijaż, fryzura, dobór garderoby! :) 

A jeżeli chodzi o trwały makijaż to dziś przedstawiam Wam: 


EverLasting Foundation Oriflame




Opis producenta:

Wysokiej jakości podkład z opatentowaną technologią Skincare przynoszącą wymierne korzyści Twojej skórze. Klinicznie udowodniona odporność na ścieranie się i spływanie, gwarantuje trwały, nieskazitelny makijaż przez długi czas. Lekka, silikonowa baza zapewnia aksamitnie gładkie wykończenie makijażu i zwiększa uczucie komfortu skóry. Pozwala uzyskać efekt od średnio do mocno kryjącego

+
* naprawdę długo trzyma! 
* lekka, delikatna konsystencja
* jak dla mnie ma świetne krycie, podkreślam jak dla mnie
* nie ma efektu maski 
* zapach jest całkowicie neutralny
* dla mnie plusem jest pompka, jedni są za drudzy przeciw, dla mnie jest to plus
* wydajny
* cena promocyjna dość często pojawiająca się w katalogach -> 29 zł
* idealny dla "bladych twarzy" , podkład niemal dopasowuje się do odcienia naszej skóry :)

* dla mnie to nie minus ale ktoś by się mógł przyczepić: po nałożeniu trochę się świeci, trzeba poczekać chwilkę aż wchłonie

Moja ocena
10/10

Czy polecam: 
Oczywiście! 

Czy kupię ponownie? :
Zaraz jak go dorwę w promocji! Myślę że zaprzyjaźnimy się na długo! 







Przed nałożeniem podkłądu


I po :)



Całokształt z makijażem




Buziaki :* 

Udanego weekendu! 

sobota, 5 stycznia 2013

Kolejna odsłona pillingu kawowego z wykorzystaniem balsamowych bubli! Czyli jak wykorzystać a nie wyrzucić :)

Witajcie kochani!

Dziś pokarzę wam do czego wykorzystałam 2 balsamy do ciała które u mnie się nie sprawdziły!

Strasznie nie lubię wyrzucać kosmetyków w zasadzie niczego za co zapłaciłam! zawsze staram się wykorzystać w jakiś sposób zakupione buble! Tak było w przypadku tych 2 balsamów :


Na 1 ogień - KOLASTYNA

Brązujący balsam do ciała

Skład :

Co mówi nam producent? 


Moja opinia : 

+

 * konsystencja -gęsta taka jak lubię
* niska cena około 10 zł
* ładny efekt opalenia
* szybko się wchłania
ale

-

* on strasznie śmierdzi na skórze! w opakowaniu pachnie znośnie, nawet ładnie, niestety w połączeniu ze skórą śmierdzi! Pamiętam jak 1 raz się nim posmarowałam to mama się mnie zapytała czym tak śmierdzę!

Moja ocena 

niestety za to że po nim skóra brzydko pachnie 0 / 10

Czy kupię ponownie? 

NIE!


Natomiast dlaczego rezygnować z kosmetyku który na dobrą sprawę spełnia swoje wymogi - ładnie barwi naszą skórę na lekki brąz!



Bierzemy naszego śmierdziucha, trochę pachnącego żelu pod prysznic trochę kawy i mamy niezawodny pilling kawowy na dodatek brązujący! 




























2 bubel

Balsam ujędrniający




Co mówi nam producent? 


Skład


Moja opinia:

+
* niska cena 4 zł?
* nawilża

-
* balsam? powinien być żel! wręcz wylewa się z tubki! 

Nie mam więcej zastrzeżeń, ale nie lubię jak mi balsam pływa na ręce i muszę go łapać!

Moja ocena 

2/10

Czy polecam : 

Jak lubicie jak balsam po was spływa to za takie pieniądze ok, można kupić :)


No i w podobny sposób ten balsam stał się pillingiem do ciała :) 



A jak wygląda wanna po takim zabiegu złuszczającym?


Ale dla takiego efektu jaki nam daje warto zabrudzić troszkę wannę :)

Buziaki :*

piątek, 4 stycznia 2013

Denko grudzień

Witajcie kochani :*

Dziś tak na szybciutko, denko z grudnia :)


1. Płyn do kąpieli Apart
2. Odżywka do włosów Ziaja
3. Maseczka algowa Avon
4. Balsam ujędrniający
5. Tonik Nivea

O pozycji nr 4 już jutro, niestety kolejny bubel!

Buziaki

środa, 2 stycznia 2013

Witajcie w nowym roku!

Kochani!

Aby od Sylwestra
cały rok był extra.
By marzenia się spełniały,
by pieniądze kieszeń Twą wypychały.
A uczucia nie znikały
i z serduszka wypływały.



Moje krótkie podsumowanie minionego roku? 

Bardzo wiele straciłam do chwil które dobrze wspominam to :

- Walentynki w Krakowie 
- Uzyskanie tytułu licencjata 
- Wyjazd na Chorwację
- Poznanie Piotra

A co takiego straciłam:

- z powodu ukończenia szkoły trzeba było opuścić mieszkanie w Bielsku i powrócić do rodzinnego domu
- zmarła prababcia
- zmarła najukochańsza istota w moim życiu - moja Diana
- zostawił mnie chłopak z którym byłam ponad 3 lata, ale to akurat wyszło mi na plus bo zyskałam innego lepszego mam nadzieje :) 

Czego życzę sobie w tym nowym roku? 
miłości, zdrowia i powodzenia! 

Już niebawem umieszczę jako integralną stronę na blogu zakładkę moich postanowień noworocznych :) 

A już jutro wracam do Was z postem kosmetycznym :) 

Buziaki 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Miło było Cię gościć!

Miło było Cię gościć!