Muszę się pochwalić zmieniłam pracę i w ten oto sposób mam możliwość prowadzenia bloga w godzinach pracy ;) Nie nie lekceważę swoich obowiązków, pracuję w małym sklepiku i po prostu nie ma na chwilę obecną ludzi, a to co miałam zrobić zrobiłam :) Tak nawiasem mówiąc kojarzycie te sklepiki "wszystko po 4 zł"? no właśnie w takim pracuje i przyznam szczerze, że zostawię tu trochę swojej wypłaty! Ile tu jest cudownych rzeczy! :)
A dziś wszystkim już pewnie dobrze znana, maseczka aspirynowa!
Pogromca trądziku za parę groszy!
Ostatnio mam okropne problemy z cerą i postanowiłam je zwalczyć właśnie tą maseczką, stosuje ją już 3 tydzień - raz w tygodniu i widzę wielką poprawę!
O samej maseczce
Pomaga zmiękczyć i wygładzić skórę, walczy z trądzikiem i stanowi alternatywę dla wszystkich tych gotowych, "sklepowych" maseczek, które możemy znaleźć w drogeriach. Regularne stosowanie powinno przynieść widoczne efekty - aktywny składnik aspiryny ma podobne działanie do kwasu salicylowego, który z kolei pomaga lekko złuszczać skórę.
Do wykonania potrzebujemy :
- 4 tabletki aspiryny niepowlekanej (najlepsza standardowa aspiryna Bayera)
- łyżeczka / dwie letniej wody
- miód lub jogurt naturalny
Wykonanie:
Aspirynę polewamy wodą aż napęcznieje, mieszamy z jogurtem bądź miodem i gotowe! Nakładamy na buzię na jakieś 20 min :)
Buziaki :*